Celem naszego życia na Ziemi jest rozwój i dbanie o własne szczęście.

 

Nasz rozwój powinien mieć przełożenie na realne życie codzienne, a nie być tylko abstrakcyjną teorią.

 

Im bardziej się rozwijamy i wzrasta nasza świadomość, tym bardziej możemy w realnym życiu podejmować konkretne odważne decyzje, dokonywać konkretnych zmian i realnych, życiowych transformacji, świadomie tworzyć nasze życie, wdrażać prozdrowotne, produktywne nawyki, co przekłada się na jakość życia w wielu obszarach.

Świadome wglądy mogą przełożyć się na konkretne decyzje, konkretne działania, transformacje, kształtowanie życia w rzeczywistości.

Jednakże świadome wglądy i refleksje często pozostają w sferze rozważań – tak się dzieje, kiedy nie idą za nimi konkretne zmiany i działania.

Jeśli rozwój polega tylko na abstrakcyjnych rozważaniach, zwiększaniu świadomości, ale nie idą za nim konkretne działania, wówczas jesteśmy w głowie, bez połączenia z ciałem, z działaniem, bez uziemienia.

 

Możemy mieć poczucie, że się rozwijamy. Ale bez praktycznego wdrożenia działań
w realne życie – nic się nie zmienia.

 

Jeśli nic nie zmienisz- nic się nie zmieni.

Możesz podejmować konkretne działania, na przykład wyjść ze związku, w którym nie czujesz się spełniona/ spełniony, zmienić pracę, w której się męczysz, podjąć pierwsze małe kroki, aby podnieść swoje kompetencje potrzebne do zmiany pracy, wdrożyć działania mające na celu zmianę stylu życia.

Te praktyczne działania są konieczne, jeśli chcesz zobaczyć i doświadczyć tego, że Twój rozwój ma przełożenie praktyczne.

Jeśli poszerzasz swoją wiedzę, rozwijasz świadomość, ale nie podejmujesz konkretnych kroków, wówczas niewiele się zmienia w Twoim życiu.

W takiej sytuacji  powstaje niespójność pomiędzy wiedzą deklaratywną, tym co wiesz, że warto robić, jak żyć, a praktyką  – sposobem, w jaki żyjesz naprawdę.

Nie wystarczy sam rozwój świadomości – na planecie Ziemia konieczne są także realne działania.

Dobrze, jeśli są powiązane z harmonijnym rozwojem świadomości, połączone z duszą, sercem i ciałem.

 

Warto się zatrzymać, poczuć: jaka sfera w moim życiu potrzebuje zmian?

 

W jakiej sferze potrzebuję dać sobie szansę i otworzyć się na spełnienie?

 

Rozwój świadomości bez praktycznego przełożenia na życie jest rozwojem pozorowanym.

Może być ucieczką przed spojrzeniem na to, co kryje się po drugiej stronie lęku, strachu, obaw, wszystkiego co znasz.

A pod tym, czego najbardziej się obawiasz, kryje się największy potencjał.

Często trzymamy się tego co znamy, ze strachu, z obawy, z lęku.

Co byś zrobiła, gdybyś się nie bała?

Co byś zrobiła, gdybyś realnie wdrożyła to, co czujesz że potrzebujesz wdrożyć?

Co by się stało, gdybyś realnie zaimplementowała w życie to, o czym wiesz, że jest konieczne, potrzebne, wzniesie Twoje życie w inny wymiar?

Jakie kroki byś podjęła, gdybyś otworzyła się na to, do czego wzywa Cię serce?

Co by się stało, gdybyś otworzyła się na nieznane?

 

Kiedy idziemy za swoim sercem, spójnie i autentycznie za sobą, wówczas Wszechświat nam sprzyja.

 

Odkrywasz swoją drogę, czujesz wewnętrzną spójność.

 

Z kolei kiedy unikamy tego,  aby stanąć za sobą, na krótką metę powoduje to ulgę – bo zostajemy w strefie komfortu, w tym, co znane.

Ale na dłuższą metę powoduje to cierpienie – dzieje się tak, kiedy nie podążasz za sobą, swoją intuicją i swoim sercem.

To jak zdrada siebie samej/ siebie samego.

Warto dać sobie szansę.

 

Jeśli czujesz, że potrzebujesz przewodnika w tej drodze, zapraszam Cię na 20-minutową bezpłatną rozmowę, podczas której możemy odkryć czego potrzebujesz i jak mogę Ci pomóc. Napisz do mnie.

Podziel się!