Pomimo, że przeważającą część moich Klientów stanowią osoby dorosłe, zdarza mi się także pracować z dziećmi – do 8 roku życia. Wówczas na konsultacji pojawia się tylko Rodzic.

Tak małe dzieci pięknie pokazują, co dzieje się w życiu  rodziców, w ich emocjach, na ile są poukładani ze sobą, jakie mają nieuzdrowione tematy. Dzieci często wiele z nich przejmują, choć nie zawsze pokazują je 1:1. Postanowiłam napisać ten artykuł, bo być może pomoże rodzicom zrozumieć co dzieje się z ich dziećmi w niektórych sytuacjach.

 

Aby zrozumieć zależność między stanem emocji i świadomości rodzica, a stanem dziecka, najpierw odrobina wyjaśnienia.

 

Istnieją konkretne czynniki, które na nas wpływają i do pewnego stopnia determinują, co dzieje się w naszym życiu.

Pierwszy element, to Projekt – Cel, na który składa się: okres 9 miesięcy przed poczęciem (nawet jeśli rodzice wtedy się nie znali, ani nie planowali dziecka), okres ciąży, a także pierwszy rok życia dziecka. Patrzymy na to, jakie emocje wówczas przeżywali rodzice, co szczególnego działo się wtedy w ich życiu. Te emocje i reakcje zapisują się w podświadomości dziecka i mogą objawiać się w jego życiu w postaci konkretnych zachowań oraz dolegliwości.

Także okres narodzin odgrywa bardzo dużą rolę, liczy się każdy element, reakcja i każde słowo, które zostało wówczas powiedziane. Jeśli padną słowa, które wskazują na to, że dziecko nie jest mile widziane, może to zamanifestować się  konkretnymi zachowaniami i dolegliwościami dziecka w przyszłości.

Zwróć też uwagę, że ten aspekt dotyczy też każdego z nas, ponieważ każdy z nas był dzieckiem, zatem dobrze jest przeanalizować swój Projekt – Cel i zdobyć wiedzę, co wówczas się działo w życiu naszych rodziców i naszym zaraz po urodzeniu. Owszem, nie zawsze jest to możliwe (rodzice nie żyją, dziecko jest adoptowane, rodzina unika rozmów o przeszłości), jednak nadal mamy dostępne narzędzie, które może doprowadzić nas na trop – to nasze emocje i intuicja.

Drugi element to przeżycia, wydarzenia i nasze reakcje na nie podczas naszego życia. Możemy sobie wyobrazić naczynie na emocje. Im więcej trudnych, nieuzdrowionych, wypartych emocji w naszym życiu, tym bardziej pogarsza się nasza jakość życia, a stres zaczyna przenosić się na poziom ciała i manifestować się w postaci dolegliwości fizycznych.

Te dwa pierwsze elementy wpływają na nas zawsze. Trzeci element manifestuje się wówczas, kiedy mają miejsce szczególne okoliczności w życiu człowieka.

Trzeci element, który może się zamanifestować, to wpływ historii rodowych, historii z przeszłości, nawet jeśli nie mamy o danych wydarzeniach wiedzy, nasze ciało wie. Poprzez pamięć komórkową, nasze ciało pamięta emocje naszych przodków –a zwróćmy uwagę, że dla wielu osób to emocje przeżyć wojennych, których doświadczyli rodzice/ dziadkowie/ pradziadkowie. Te emocje zapisują się w ciele, i w pewnych warunkach mogą pojawić się konkretne zachowania, emocje, dolegliwości związane z przeszłością. Tego typu doświadczenia też pokazują się podczas konsultacji, które prowadzę.

Psychogenealogia, która dotyczy tego trzeciego elementu, jest dziedziną wiedzy, która we Francji jest już nauczana na poziomie akademickim, jej prekursorką jest Anne Anceline Schutzenberger – serdecznie polecam jej książki.

 

Mamy zatem 3 elementy, które wpływają na nasze życie: Projekt – Cel, sytuacje/ przeżycia z okresu życia, a także w niektórych przypadkach aspekt transgeneracyjny.

 

W sytuacji, kiedy pewne emocje, cierpienie, traumy w życiu dorosłej osoby są nieuzdrowione, wówczas przejawia się to w życiu tej osoby zarówno poprzez obniżenie jakości życia, stres, dolegliwości psychosomatyczne, ale też te  niezamknięte tematy ujawniają się w dolegliwościach i zachowaniach małych dzieci.

Dzieje się tak dlatego, że ludzkie dziecko nie jest w stanie przetrwać bez opieki osoby dorosłej (w domyśle rodzica). Dlatego podświadomie dziecko bierze na siebie stres i nierozwiązane tematy rodziców  (oczywiście w pewnym stopniu), aby rodzic nadal mógł się nim zajmować. Przybiera to różna formę w praktyce – problemy z zachowaniem, problemy somatyczne.

Dlatego kiedy pracuję z małymi dziećmi – na konsultacji jest wówczas rodzic – wszystkie elementy układają się w całość. Definiujemy gdzie jest temat do rozwiązania, jakie są emocjonalne przyczyny konkretnych zachowań, czasami dolegliwości, definiujemy wskazówki dla rodzica, a także metody pracy z dzieckiem.

Rzecz jasna konsultacja psychobiologii nie jest poradą medyczną ani jej nie zastępuje. Zajmujemy się podświadomością, pracą z emocjami, dotykamy połączenia emocji, ciała, wpływu nieuzdrowionych emocji na zdrowie fizyczne. Czasami dziecko zachowuje się w nietypowy sposób, ponieważ przypomina o kimś wykluczonym z systemu. Z mojego doświadczenia i informacji zwrotnych od Klientów, które otrzymuję – im bardziej rodzic konfrontuje się ze swoimi lekcjami, im bardziej świadomie odkrywa karty historii rodowych, tym bardziej poprawia się stan dziecka. Wymaga to także świadomej pracy rodzica ze sobą.

 

Dobra wiadomość jest taka, że kiedy raz wejdziesz na rozwojową drogę, zobaczysz jak lepiej się dzięki temu czujesz ze sobą i jak zmienia się Twoje życie na płaszczyźnie materialnej, także w postaci konkretnych wydarzeń, wówczas będziesz mieć ochotę na więcej i na zaproszenie działań rozwojowych do swojego życia na stałe.

 

To, co ważne, to jako rodzic pozbądź się poczucia winy.

Po pierwsze poczucie winy ma bardzo niski poziom energii, osłabia i zabiera moc kreacji. Po drugie zaś poczucie winy rodzica blokuje poprawę u dziecka. Emocje rodzica silnie wpływają na dziecko, zatem im bardziej uzdrawia się rodzic na wielu poziomach, tym lepiej dla dzieci.

 

Wpływ na przyszłe pokolenia.

 

Poza wpływem na poziomie indywidualnym/ na poziomie relacji rodzinnej, w ten właśnie sposób, poprzez pracę wewnętrzną dorosłych osób – mamy wpływ na przyszłe pokolenia. Ty – jeśli jesteś rodzicem i odważnie konfrontujesz się z tym co trudne dla Ciebie w Twoim życiu, budujesz siebie i idziesz dalej – stajesz się role model dla swojego dziecka. Pokazujesz mu jak stawać do własnych marzeń i jak budować swoje szczęście, także jak stawiać granice, dbać o siebie, cieszyć się drobiazgami.

Każdy z nas, także Twoje dziecko, wybiera sobie rodzinę, w której przychodzi na świat, a także rodziców, którzy mu pomogą przepracować ważne lekcje, na drodze rozwoju. Zatem Twoje dziecko wybrało sobie Ciebie, aby odrobić swoje lekcje. Jak to rozumieć poza poziomem duchowym?

Jeśli jesteś na przykład z rodziny, w której nie były szanowane Twoje granice – jedną z Twoich lekcji jest ustanowienie własnych granic i dbanie o nie w relacjach. Dodatkowo lekcją może być zbudowanie i pielęgnowanie poczucia własnej wartości, odnalezienia i pielęgnowania poczucia własnej tożsamości.

 

Lekcje do odrobienia

 

Z konkretnych sytuacji, konstelacji rodzinnych płyną określone lekcje. Możemy je odrobić i wtedy nasze życie się bardzo zmienia na lepsze, a możemy także zaakceptować obecny stan rzeczy. Wspaniałe w naszym życiu jest to, że mamy możliwość wyboru, za którą płynie także odpowiedzialność.

Każda pojedyncza transformacja ma znaczenie i jest przekazywana dalej jak pałeczka w sztafecie, jak kostki domina. Przebudzona osoba, z uzdrowionymi swoimi blokadami – tworzy lepsze życie i pokazuje innym, że można.

 

Zdjęcie: Skalekar, Pixabay, dziękuję

O tym, jak postępować w kryzysie, możesz przeczytać w artykule Kiedy wszystko się rozpada.

Podziel się!