Czas żniw.

Podczas ostatniego pobytu na wsi kilkanaście dni temu obserwowałam czas żniw, dużo włożonej pracy ludzi pracujących przy zbiorze zboża.
Taka praca jest mi bliska, gdyż jako dziecko także pracowałam przy zbiorach zboża w lecie i owoców jesienią.

Każdy z nas zbiera plony.
Plony wypływające z naszych przekonań.
Plony wynikające z naszych działań.
Plony wynikające z tego, że niesiemy ciężary naszych rodowych historii – nierozpoznane, nienazwane, nieprzepracowane.
Plony wynikające z wysiłku i inwestycji, jakie włożyliśmy w relacje z innymi (lub nie – i działamy wciąż na stary, znany sobie sposób).
Plony które są rezultatem naszej odwagi, tego na ile pozwalamy sobie być sobą, pójść za głosem serca, żyć w pełni w swojej sile, aby żyć takim życiem, którego pragniemy.
Efekty tego, czy odważamy się zrobić coś inaczej niż zwykle, pozwolić sobie działać zgodnie ze sobą swoim sercem.
Rezultaty naszych codziennych działań, nawyków, które składają się już na naszą tożsamość. Tego czy dbamy o swój balans i dobrostan na co dzień, czy nasza codzienność pełna jest stresu, czy też dbamy o siebie.

Warto zatrzymać się od czasu do czasu i zastanowić się:
Jakie mam efekty?
Jakie mam rezultaty?

Jakie ziarno zasadziłam/ zasadziłem – że dają taki plon jak mam obecnie?
Co robię na co dzień i jak funkcjonuję – że mam to, co mam?
Że każdy z obszarów mojego życia funkcjonuje w taki właśnie sposób?

Warto podarować sobie czas dla siebie – czy to pracując coachingowo, czy tez na warsztatach, czy też wykonując ćwiczenie na kartce, czy też medytując z w ciszy.

Zapraszam Cię do lektury artykułów:

Od czego zależy sukces zawodowy?

Wokół jest mnóstwo obfitości.

 

Podziel się!